wtorek, 31 października 2017

WARSZTATY DLA POCZĄTKUJĄCYCH PISARZY

Początkujący pisarze znów tłumnie odwiedzili Sopotekę. Październikowe spotkanie prowadząca  Anna Sowińska poświęciła głośnej książce Harukiego Murakamiego zatytułowanej "Zawód: powieściopisarz", w której uznany autor podzielił się z debiutantami swoją wiedzą i doświadczeniem. Uczestnicy warsztatów nie omieszkali opowiedzieć też o własnych przemyśleniach dotyczących pracy nad tekstem. Nie będzie cienia przesady w stwierdzeniu, że wszyscy, którzy zjawili się 27.10 na spotkaniu ludzi pióra w naszej bibliotece wyszli z niego bogatsi o cenne porady, wskazówki i historie z życia wzięte, jakie z pewnością okażą się niezwykle pomocne podczas pisania.

Na kolejne warsztaty zapraszamy już 24.11. Widzimy się jak zawsze o godz. 18:00!





środa, 25 października 2017

ZAPROSZENIE NA WARSZTATY DLA POCZĄTKUJĄCYCH PISARZY

Już w najbliższy piątek w naszej Sopotece odbędą się kolejne warsztaty dla początkujących pisarzy. Zatem jeśli piszesz lub zastanawiasz się czy nie zacząć, koniecznie powinieneś zjawić się na tym wydarzeniu. Profesjonalne porady, przydatne wskazówki i wspaniała atmosfera gwarantowane!

wtorek, 24 października 2017

OSTATNIE WARSZTATY Z TWORZENIA FILMÓW KRÓTKOMETRAŻOWYCH

Dziś, 24.10.2017 r. odbyły się ostatnie warsztaty filmowe z Wandą Dittrich i Mariuszem Wirskim. Choć pożegnaniom zawsze towarzyszy nostalgia, a aura wyjątkowo nie sprzyja, nam, uczestnikom spotkania, humory dopisywały w najlepsze. Wszystko za sprawą atmosfery, jaką stwarzają wokół siebie prowadzący - w ich towarzystwie po prostu nie można się nie uśmiechać, czego najlepszym dowodem zamieszczone poniżej zdjęcia. Uśmiech towarzyszył nam także za sprawą radości płynącej z pomyślnego zakończenia filmowych projektów - obu zespołom udało się bowiem stworzyć swój własny krótkometrażowy film. Podczas zajęć mieliśmy okazję zapoznać się z efektami prac obu grup: mrocznym horrorem oraz intrygującym filmem reklamującym Sopotekę. Nie będzie cienia przesady w stwierdzeniu, że dzieła te zaskoczyły zarówno prowadzących, jak i uczestników warsztatów - oczywiście w jak najbardziej pozytywny sposób. Wszystko wskazuje na to, że podczas zajęć w naszej bibliotece obudziły się głęboko dotąd uśpione filmowe talenty. Teraz pozostaje nam tylko czekać, aż nasi młodzi zdolni szturmem podbiją polskie kino!








poniedziałek, 23 października 2017

SPOTKANIE Z BLOGERKĄ KATARZYNĄ CZAJKĄ

Warsztatów blogerskich ciąg dalszy. Tym razem nasza redakcja miała okazję spotkać się z Katarzyną Czajką, autorką bloga Zwierz Popkulturalny i osobą, przed którą popkultura nie ma tajemnic. Pani Katarzyna przygotowała dla nas prezentację opartą na jej własnych doświadczeniach związanych z blogowaniem. Jako że jej przygoda z pisaniem w sieci trwa już od dziewięciu lat (!), a prawie każdego dnia ofiarowuje swoim czytelnikom nowy wpis (!!), prelegentka naprawdę miała o czym mówić. Pani Katarzyna podzieliła się z nami swoimi uwagami na temat atrakcyjnej nazwy bloga,  intrygującego tytułu wpisu, kreowania swojego wizerunku w Internecie, a także sposobów na zwiększenie atrakcyjności swoich tekstów czy skutecznego pozycjonowania treści, jakie zamieszczamy na blogu, przy czym starała się wciągnąć nas do rozmowy. Zapoznała nas też ze specjalistyczną nomenklaturą. Dzięki Zwierzowi wiemy już kim jest influencer i jak może wyglądać Internet za kilka lat. Na pewno będzie w nim kilku nowych ludzi blogosfery, bo to my zasilimy jej szeregi!







sobota, 21 października 2017

SPOTKANIE Z ANNĄ CIEPLAK

17 października Sopotekę odwiedziła jedna z najbardziej obiecujących pisarek młodego pokolenia, laureatka tegorocznej Nagrody Conrada i Nagrody Literackiej im. Witolda Gombrowicza, które otrzymała za swoją najnowszą powieść o intrygującym tytule "Ma być czysto". Korzystając ze swoich doświadczeń z pracy z młodzieżą, Anna Cieplak stworzyła niezwykle wierny i jeszcze bardziej poruszający portret młodych ludzi wchodzących w dorosłość A. D. 2017, a także ich rodziców - zapracowanych, zestresowanych, nie mających czasu na kontakt z własnymi dziećmi, a od których domagają się przede wszystkim tego, żeby "było czysto". Podczas spotkania z czytelnikami pisarka opowiedziała o źródłach swoich inspiracji, warsztatach literackich, które prowadzi (latem np. w naszej Sopotece) i tym, co chciałaby osiągnąć poprzez swoją twórczość. Rozmowę poprowadziła Ana Matusevic.




piątek, 20 października 2017

TO NIE JEST KSIĄŻKA O KWITNĄCYCH WIŚNIACH. "GANBARE! WARSZTATY UMIERANIA" KATARZYNY BONI

"Ganbare!" to po japońsku okrzyk podnoszący na duchu, dodający sił. Znaczy tyle, co "nie poddawaj się", "trzymaj się", "dasz radę". "Ganbare!" to także reportaż Katarzyny Boni, który dźwiga bardzo osobliwy podtytuł: "Warsztaty umierania". Jest to historia Japonii, którą spotkała tragedia na niewyobrażalną skalę. Historia Japończyków, którzy stracili swoich bliskich, swój ład i poczucie bezpieczeństwa. Obraz wstrząsający, przejmujący i wymagający.

"Gambare!" nie jest książką, którą się czyta lekko i przyjemnie. Jest napisana bez zarzutu, absolutnie niczego jej brakuje pod względem formy, ale to nie jest łatwa lektura. Trzeba ją sobie podawać z umiarem, pozwolić bohaterom na spokojne opowiadanie o ich tragedii. Był wtedy piątek, 11 marca. Dochodziła godzina piętnasta. Ludzie planowali weekend. Myśleli o wycieczkach za miasto, o wspólnym czasie z rodziną i przyjaciółmi, o pieszych wędrówkach do lasu i na plażę. Była wczesna wiosna. Najpierw przyszło trzęsienie ziemi, potem tsunami, potem katastrofa elektrowni jądrowej w Fukushimie. Tragiczne domino.

Katarzyna Boni pojechała do Japonii dotkniętej potrójnej tragedią. Poznała ludzi, którzy stracili swoich bliskich, dla których 11 marca 2011 roku był końcem świata, jaki dotąd znali. Autorka jest bardzo dokładna, wnikliwa, precyzyjna w opisywaniu Japończyków doświadczonych potęgą żywiołów. Zdania "Gambare!" są momentami lepkie od błota, zimne jak śmierć, słone od łez Japończyków, którzy musieli nauczyć się życia na nowo. A radzą sobie z tym różnie. Niektórzy nauczyli się nurkować, żeby znaleźć ślady dawnego życia lub szczątki bliskich, których nie zdążyli pożegnać. Inni biorą udział w sesjach narzekania, które mają im pomóc w oczyszczeniu, próbie zrzucenia ciężaru doświadczeń. Jeszcze inni przyjeżdżają do pana Itaru Sasakiego, który zbudował przeszkloną budkę telefoniczną z widokiem na morze. Prowadzą długie rozmowy, mimo że kabel od telefonu nie jest podłączony. W wyniku kataklizmu wielu ludzi straciło domy. Wielu nadal żyje w tymczasowych blaszanych osiedlach, w których nie mają poczucia prywatności i podmiotowości. Niektórzy stracili nadzieję na poprawę sytuacji.

Reportaż Katarzyny Boni pozwala współodczuwać z Japończykami, pozwala wsłuchać się w ich niezrozumienie, ich niezgodę na taki los. Katastrofa z marca 2011 roku pochłonęła kilkanaście tysięcy (!) istnień ludzkich, niezliczoną ilość zwierząt (o których też poczytamy w "Ganbare!"), zabrała też marzenia, spokój, radość życia, nie pozwoliła urodzić i wychować dzieci, wielu nie dała nawet szansy na złożenie w ziemi prochów tych, których kochali. Wtedy, w marcu Japonia doświadczyła końca świata.

Ostatnie strony "Ganbare!" czytałam, siedząc nad brzegiem morza. Naszego Bałtyku. Potrzebowałam tego, by w ten osobliwy sposób skomunikować się z tymi, którzy w takich samych, szaro-błękitnych wodach utonęli, choćby symbolicznie.

Aleksandra Pikała

czwartek, 19 października 2017

O WARSZTATACH Z WERONIKĄ POCHYLSKĄ RAZ JESZCZE

W dniu 17.10.2017 r. klasa dziennikarsko-prawna z I Liceum Ogólnokształcącego im. Marii Skłodowskiej-Curie w Sopocie udała się na warsztaty blogerskie z panią Weroniką Pochylską do Sopoteki. Poszliśmy tam, aby zaczerpnąć nieco wiedzy i odkryć tajniki zawodu blogera: dowiedzieć się czegoś o samym tworzeniu i prowadzeniu bloga. Pani, która prowadziła zajęcia opowiedziała nam najpierw kim jest i czym się zajmuje. Jak się okazało, pani Weronika jest bardzo wszechstronną osobą. Skupia się na takich zajęciach jak: dziennikarstwo, blogowanie, pisanie różnych relacji z wydarzeń czy recenzji miejsc. Pisze bloga na ciekawe tematy np. jak zostać wegetarianinem na 30 dni, albo o zwierzętach czy ludziach z jakimiś interesującymi przeżyciami.

Blogerka podzieliła nas na kilka grup i przydzieliła zadania, przy czym każda z grup miała zająć się czymś innym. Mój zespół musiał wyjść poza teren Sopoteki i tam znaleźć kilka osób, z którymi można by przeprowadzić krótki wywiad na wybrany temat. Zdecydowaliśmy, że będziemy pytać ludzi o to, co się im podoba w Sopocie. Z łatwością udało się nam wśród tłumu wyszukać kilka osób chętnych do powiedzenia paru słów do kamery. Po wykonaniu pracy wróciliśmy z uśmiechem na twarzy do Sopoteki.

Po tym, jak już wszyscy się zebrali, każda z grup przedstawiła wyniki swoich działań. Dorośli byli zadowoleni z naszej pracy, a szczególnie prowadząca warsztaty pani Weronika. Później zrobiliśmy małe głosowanie na to, komu co się najbardziej podobało. Na pytanie: Ręka do góry, komu się podobał filmik?, podniosło rękę dużo osób. Faktem jest, że w naszym nagraniu mieliśmy kilka śmiesznych momentów i małych wpadek. Być może właśnie dlatego nasz wywiad spodobał się tak wielu kolegom.

Dzięki temu spotkaniu dowiedziałam się jak wygląda praca związana z social mediami. Doświadczenie to, wychodzenie do ludzi, których się nie zna i pytanie się ich o to czy zechcą powiedzieć parę kilka słów na wybrany temat, budzi specyficzne emocje. Bądźmy szczerzy, nikt z nas udając się na spacer nie podchodzi do innych przechodniów i nie zadaje im pytań ot tak, po prostu. Warsztaty były dla mnie miłym doświadczeniem i myślę, że długo ich nie zapomnę.

Rozalia Jankowska

środa, 18 października 2017

WARSZTATY BLOGERSKIE Z WERONIKĄ POCHYLSKĄ

Wczoraj, 16 października, aula kinowa w Sopotece na kilka godzin zamieniła się w strefę pracy twórczej. Wszystko za sprawą naszego gościa, Weroniki Pochylskiej, autorki bloga Lekko jak hel, aktywistki walczącej o prawa zwierząt i osoby, przed którą social media nie mają tajemnic. Spotkanie z młodzieżą Weronika rozpoczęła od podzielenia się z nią krótką historią swojej kariery dziennikarskiej oraz doświadczeniami, jakie wyniosła z pracy z różnymi instytucjami. Nasza gościni nie omieszkała również opowiedzieć o zawodach przyszłości takich jak social media executive, którego najkrócej opisać można jako specjalistę od marketingu szeptanego działającego przede wszystkim w mediach społecznościowych. Po prezentacji przyszedł czas na warsztaty. Nasz zespół redakcyjny został podzielony na pięć grup, z których każda miała do wykonania inne zadanie związane w promocją wydarzeń, rzeczy lub osób w Internecie. Młodzież błyskawicznie i z wielkim zapałem przystąpiła do pracy, a efekty ich działań spotkały się z uznaniem zarówno prowadzącej, jak i rówieśników. Jesteście ciekawi co udało się stworzyć młodym zdolnym podczas spotkania z Weroniką? Koniecznie odwiedźcie nasz profil na Instagramie. Zapraszamy do śledzenia naszej aktywności. Nie zapomnijcie też obdarować nas serduszkami! ;)







zdjęcia: Klaudia Pipczyńska

poniedziałek, 16 października 2017

WYCIECZKA DO SIEDZIBY RADIA MORS

Dnia 16.10.17 r. (wiemy, wiemy, nie rozpoczyna się notatki od daty, ale...) klasa II a, humanistyczno-medialna z I Liceum Ogólnokształcącego im Jana III Sobieskiego w Wejherowie brała udział w warsztatach dziennikarskich w radiu "Mors", mającym swą siedzibę w budynku Nauk Społecznych Uniwersytetu Gdańskiego. Droga do celu zdała się "jedną chwilką" (ostatnio omawiamy Wielką Improwizację, stąd cytat) i już wyrosły nam przed oczyma oszklone drzwi przybytku nauki, które (mamy taką nadzieję) kiedyś stanie się kolejnym etapem naszej edukacji. Wnętrze zachęcało do wejścia, więc weszliśmy za naszym przewodnikiem, p. Karoliną Osowską - koordynatorką projektu - aby pooddychać atmosferą studenckiego życia i poznać tajniki pracy redakcji studenckiej radia "Mors". Było nas dużo, za dużo, co nieco przeraziło kierownika, p. Jarosława Zorna i wywołało w nim sprzeczne uczucia, ale starał się zachować pokerową twarz.

Pełne zapału i chęci zdobycia nowej, przydatnej nam wiedzy słuchałyśmy mini wykładu o zasadach funkcjonowania Mega Otwartego Radia Studenckiego, czyli MORSA, o działaniu fali dźwiękowej, sposobach wyciszania pomieszczenia, pracy mózgu ludzkiego poddawanego wpływom różnych dźwięków, oddziaływaniu muzyki disco polo na pracę serca... itd., itp. Dowiedziałyśmy się także, jak ważna jest budowa pomieszczenia, w którym nagrywane są audycje radiowe. Większość z nas po raz pierwszy miała okazję zajrzeć do paszczy mikrofonu (któż pozwoliłby nam w szkole rozkręcić mikrofon!). Zdobyłyśmy także wiedzę na temat zasad trzymania tegoż "instrumentu" w czasie występu, nie za blisko ust, nie za daleko... Najważniejszą jednak była wiedza  na temat koloru oczu p. Jarosława Zorna i jego sylwetki w czasach młodości.

Po tym wykładzie przeniosłyśmy się do pomieszczenia, gdzie znajdowały się komputery i sprzęt potrzebny do nagrania oraz wyemitowania audycji. Pan Jarosław przedstawił nam w jaki sposób ustawia się plan nagrania oraz odtwarzania muzyki i w jakim stopniu najnowsze osiągnięcia techniki wpływają na jakość audycji, Ostatnim etapem wizyty w radiu MORS były długo przez nas oczekiwane warsztaty. Spośród naszej grupy wytypowano łącznie 8 osób, które miały okazję wcielić się w role dziennikarzy prowadzących wywiad i w role zaproszonych do studia gości. Wystąpienie koleżanek, które - jak zgodnie twierdzimy - świetnie poradziły sobie z tym zadaniem - zostało nagrane, dzięki czemu mogłyśmy wysłuchać wszystkiego jeszcze raz w naszej szkole.

Pełne wrażeń długo żegnałyśmy się z p. Jarosławem, który - już bardziej rozluźniony i pogodzony z faktem nadmiernej ilości kobiet - na odchodne chciał podzielić się z nami opowieściami o swoich studiach, pasjach, o pracy i studentów i naszej (ewentualnej) dziennikarskiej przyszłości, o konieczności realizowania marzeń. Zapewne opowiedziałby więcej ciekawostek, ale zawsze musi nadejść czas pożegnania, więc opuściłyśmy mury uczelni.

Przed nami była jeszcze jedna atrakcja: uczelniana biblioteka zwana BUG-iem (pisownia ta nieco zdziwiła jedną z koleżanek, która podejrzewała pracowników o brak znajomości ortografii. Taki żarcik sobie zrobiła). Ogromny zbiór książek, sala konferencyjna oraz rozmiary miejsca zapierały dech w piersiach. Czymś niespotykanym dla nas dotąd były specjalne kapsuły dla studentów, w których mogli samodzielnie i w ciszy studiować wypożyczone materiały. Po tym przybytku wiedzy oprowadziły nas dwie sympatyczne i kompetentne bibliotekarki, za którymi dzielnie, po wszystkich piętrach, przemieszczała się nieco zmęczona wspaniałą przygodą i tempem zwiedzania cała babska , pozbawiona udziału jednego kolegi grupa.

Wyjazd na Uniwersytet Gdański był dla nas z pewnością dawką sporej, przydatnej wiedzy dotyczącej audycji radiowych oraz ciekawym doświadczeniem związanym z dziennikarstwem. Otworzył także przed nami drzwi do ogromnej biblioteki, którą być może zaczniemy wkrótce odwiedzać.

 II klasa humanistyczno-medialna 
z I Liceum Ogólnokształcącego im. Króla Jana III Sobieskiego w Wejherowie














zdjęcia: Alicja Gaszta

WIECZÓR AUTORSKI ELŻBIETY CHEREZIŃSKIEJ

Spotkanie autorskie z Elżbietą Cherezińską w Sopotece przeszło już do historii. Rozmowę ze słynną pisarką moderował dyrektor Biblioteki Sopockiej, Roman Wojciechowski, który nie omieszkał zapytać naszej gościni o kilka ciekawych rozwiązań fabularnych, na zastosowanie jakich zdecydowała się w swoich książkach. Autorka "Płomiennej korony" wykazała się niemałym talentem gawędziarskim i jeszcze większą wiedzą na temat przeszłości naszego kraju. Publiczność chłonęła każde jej słowo, co zostało uwiecznione na zdjęciach ze spotkania. Czytelnicy chętnie skorzystali z okazji, by zadać od dawna dręczące ich pytania i zdobyć autograf lubianej autorki. Pani Elżbieta nie skąpiła nikomu ani czasu, ani uwagi, ani uśmiechu. Spotkanie udało się znakomicie, a my z niecierpliwością czekamy na nową książkę z cyklu o historii Piastów i ponowne odwiedziny autorki w Sopocie.