wtorek, 26 września 2017

SPRAWOZDANIE Z POBYTU W SIEDZIBIE PORTALU TRÓJMIASTO.PL

Dzień 19 września 2017 r. to ważny dzień dla klasy medialno-dziennikarskiej I Liceum Ogólnokształcącego im. Króla Jana III Sobieskiego w Wejherowie. Tego dnia 17 dziewcząt, 17 humanistek, by dowiedzieć się nieco więcej o pracy dziennikarza odwiedziło gdańską siedzibę portalu Trójmiasto.pl, którego działalność rozpoczęła się już w 1998 r. pod nazwą Trójmiejski Serwis Informacyjny.

Na 10. piętrze tzw. "Zieleniaka" powitała nas pani Marta Nicgorska - kierownik działu marketingu - i w skrócie opowiedziała o stronie internetowej, która oferuje czytelnikom nie tylko trójmiejskie hot newsy, ale ma dla nich szeroki wachlarz działów m. in. Rozrywka, Kultura, Kulinaria, Sport oraz Biznes. W ten sposób redakcja stara się zaspokoić różne gusta oraz zainteresowania, ba, nawet angażuje swoich odbiorców w tworzenie strony. Pani Marta Nicgorska zapowiedziała także pojawienie się kolejnych dziennikarzy, a wśród nich najmłodszego, pełnego energii - Arnolda Sz.

Pan Łukasz Rudziński, recenzent Trójmiasto.pl, który rocznie ogląda od 150 do 200 spektakli, przekazał nam, głodnym wiedzy licealistkom wskazówki, jak pisać dobre, wartościowe recenzje i wpoił najważniejszą zasadę - zawsze należy pamiętać dla kogo i dla jakiego środowiska pisze się te opinie. Odbiorców sztuki można podzielić na różne kategorie: koneserów, posiadających szeroką wiedzę na temat teatru i świadomie dokonujących wyboru repertuaru; oraz laików, których wiedza teatralna jest nieco ograniczona. Zadaniem recenzenta jest dotarcie do każdego odbiorcy, zachęcenie go do wartościowych spektakli, ale też przedstawienie minusów. Oczywiście, każda recenzja musi zawierać własny punkt widzenia recenzenta. Ta część spotkania zakończyła się zapowiedzią pojawienia się redaktora Arnolda. Zaciekawiona tym faktem żeńska grupa humanistek zaczęła jeszcze mocniej wierzyć, że warto było przyjechać na to spotkanie.

O tym, że nikt nie czyta artykułów, a zescrolowanie nowej treści zajmuje czytelnikowi 3 sekundy przekonywał pan Michał Sielski. Dla poparcia swego zdania zaprezentował grafiki oraz zdjęcia, które przyciągają spojrzenia odbiorców i którzy bez wnikliwej lektury reportażu, wiedzą już co, gdzie i kiedy dzieje się w Trójmieście. Oczywiście, pan redaktor nie zapomniał wspomnieć o najmłodszym redaktorze - Arnoldzie! Atmosfera oczekiwania rosła wraz z wysoką jak "Zieleniak" temperaturą panującą w redakcji!

Odpowiedzialność za wszystkie treści na stronie ponosi wydawca! O tym z kolei przekonywał redaktor naczelny w osobie pana Michała Stemporka, nadzorującego przez całą dobę zawartość portalu, zlecającego stworzenie konkretnych tekstów i przygotowanie ich emisji. W końcu dziennikarz to człowiek wielozadaniowy. Pan Stemporek nie zapomniał o przywołaniu imienia Arnold. Stan oczekiwania przekroczył już bezpieczny próg. Serca 17 dziewczyn biły na alarm. 17 par oczu wpatrywało się w szklane drzwi redakcji. Kiedy nastąpi ten długo oczekiwany moment pojawienia się tajemniczego redaktora o tak rzadko spotykanym imieniu?

Wreszcie drzwi się otwierają i wpada wulkan energii, donośnym głosem informujący, że to właśnie on jest owym Arnoldem, w dodatku Szymczewskim, dziennikarzem sekcji miejskiej oraz rozrywki. Ach! 17 serc westchnęło. 17 par rzęs zatrzepotało uwodzicielsko. Na nic zdały się te zabiegi. Pan Arnold nie potrzebował takiego wsparcia, ale jego energia udzieliła się innym. Nie dość tego, na swoim przykładzie pokazał, że należy dążyć do spełnienia marzeń, mieć oczy szeroko otwarte i szukać tematów nawet "na ulicy", być blisko ludzi, nie bać się nowych wyzwań, nie poddawać się w sytuacjach trudnych. Przekonywał, że praca reportera to nie tylko siedzenie i pisanie tekstów przez 8 godzin, to praca 24 godziny na dobę, pytanie ludzi, nagrywanie filmików, robienie zdjęć i poświęcanie się temu, co kochamy robić, nawet jeśli jest to związane z ryzykiem, jak np. skok na bungee. Całość wypowiedzi została zilustrowana materiałem filmowym, na którym mogliśmy podziwiać efekty pracy pana Arnolda. Co z 17 sercami dziewcząt? Kroniki milczą.

Na zakończenie najbardziej aktywne osoby zostały obdarowane prezentami, co było miłą niespodzianką. Skosztowaliśmy także firmowych czekoladek, co podniosło nam poziom cukru po przeszło dwugodzinnym spotkaniu z bardzo przyjemnymi, kompetentnymi redaktorami, żyjącymi - o czym przekonują zdjęcia - w zgodzie i dobrych humorach. Zostaliśmy także oprowadzeni po całej siedzibie redakcji, by zobaczyć nie tylko niezwykłe widoki za oknem, ale i pracę wielu redaktorów pracujących w pocie czoła dla swych odbiorców. 

Z tej nietypowej lekcji języka polskiego wyciągnęliśmy wiele bardzo ważnych informacji, między innymi tę, że dziennikarz to człowiek kreatywny, ciekawy, charyzmatyczny, ale też asertywny, Wystarczy sięgnąć po długopis i notatnik, rozejrzeć się i zacząć pisać.

Chcielibyśmy podziękować przede wszystkim pani Ewie Lewandowskiej, która opiekowała się nami w czasie pobytu redakcji; podziękować Sopotece, która umożliwiła nam przyjazd do gdańskiej siedziby Trójmiasta.pl oraz pani Marcie Nicgorskiej i wszystkim panom Michałom i (nie)Michałom za cenną lekcję dziennikarstwa. 

Klasa medialno-dziennikarska z I LO im. Króla Jana III Sobieskiego Wejherowie






















zdjęcia: Natalia Elwart

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz